Jezioro

Szczeniak ugryzł go w rękę i poturlał się do Paz, o!

-Gryzoń.-brecht ze szczeniaka.

Popchnęła szczeniaka w krzaki i podniosła się.

Spojrzałem na swoją ręke, gdzie lekko leciała krew.
-ostre ba zęby.-mówię z uśmiechem do siebie i parzę na jezioro.

Usiadła i zawyła oO'

Odwróciłem się i spojrzałem na nią dziwnie.

Spojrzała na niego i zmrużyła oczy. Zmieniła postać i schowała ręce do kieszeni - Death i Life nie żyją. - mruknęła

-Spokój...spokój.-powtarzam sobie w myslach.
-Em...jako Death nie żyją? Mój Death?.-spytałem załamanym głosem.

- Nie żyje...po prostu - spuściła głowę, wpatrując się w swoją zakrwawioną koszulkę

Spuściłem głowę.
-Death...-wyszeptałem ze szklanymi oczami, odwróciłem się tyłem.

- Braciszku... - spojrzała na niebo.

Wytarłem szybko rękawem łzę z policzka, wpatrując się w ziemie.

- Nie ma co się użalać - wytarła łzy - Nikt nie pozostaje bez winy, ani my, ani napastnicy. ucierpieli oni jak i my...

Patrzę na nią a potem gdzieś w bok.

- Nie chcesz znać, nawet tego kto go zabił?

-za pewne jakiś inny wilk, lub w najgorszym wypadku wojsko.-mruknąłem.

- To nie ja!-krzyknęła wesoło, wpadając na drzewo>D

- Wilk? Kpisz sobie - parsknęła - Oczywiście, że wojsko.

- O kurczę, a myślałam że my mamy jakieś poważniejsze sprawy do roboty niż strzelanie do psów- wtrąciła ze zdziwieniem

-No przepraszam cię bardzo, ale skąd ja mam o niby wiedzieć? Można się przecież pomylić.-mówię do niej ignorując Nem.

Mruknęła coś pod nosem - Można się tego domyślić, wiesz? Widziałeś tu inne wilki oprócz mnie, Deatha, Life i kilku członków watach? xP

Patrzę na nią i wzdycham.
-Nie kłóćmy się.

Pokręciła głową - I tak to robimy, odkąd się znamy - zaśmiała się. xD

-ta..to się chyba nigdy nie zmieni.-uśmiecham sie.

Chrząknęła głośno.
-EEEEEJ! Żyjecie?!